środa, 4 lutego 2015

Dar doskonały.

Mieliście kiedyś tak, że słuchając muzyki na Waszej skórze pojawiły się ciarki? Dokładnie teraz na moim ciele zachodzi takie zjawisko. A słucham sobie tego:
Muzyka zamieszczona powyżej odnosi się do mojego dzisiejszego spaceru oraz do widoków, które miałam możliwość zobaczyć. Niestety nie miałam przy sobie nic przypominającego kształtem aparat. Jednak "zdjęcia zrobiłam" i  zostaną na zawsze "w mojej pamięci". Dziś wstałam o 7.30 i kiedy, bezpośrednio po wyjściu z łóżka, podeszłam do okna powiedziałam tylko jedno słowo: "Narnia". Wszystko było (i nadal jest) białe, a śnieg cudownie sypał z nieba.
Jednak dziś nie o tym chciałam Wam opowiedzieć. Temat miał dotyczyć muzyki, ale nie wiem, czy jestem w stanie napisać to, co biega teraz po mojej głowie.
Często mam tak, że przez długi okres czasu nie mogę znaleźć żadnej piosenki, która wpadłaby mi w ucho. Wtedy naprawdę się denerwuję. Bywają też dni, że piosenki znajduję w bardzo krótkim czasie i bardzo dużej ilości - wtedy znowu nie wiem, której słuchać i mam mętlik w głowie. Jednak do znalezienia porządnej piosenki czy wykrycia jakiegoś artysty potrzeba mnóstwo czasu, ale też i chęci - no, bo jeśli chcesz się rozwijać musisz do tego dążyć.

Muzyka to sztuka. Sztuka wypełniania czasu dźwiękami. Niesamowite jest to w jaki sposób muzyka wpływa na człowieka i jego psychikę. Nie umiem dziś pozbierać słów w całość, ale chciałam powiedzieć, że otrzymaliśmy piękny dar - słuch. Nie potrafię sobie wyobrazić, że wokół mnie panowałaby cisza. Chociaż wiem, że człowiek w ekstremalnych warunkach jest w stanie zrobić i znieść wszystko.
Pozdrawiam Was serdecznie. Dobranoc :).
PS. "Incepcji" nie oglądałam, ale mam zamiar, a to oznacza, że pojawi się jakiś wpis. Dziękuję za spacer, PEWNA OSOBO! :*


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz