niedziela, 29 marca 2015

"Lot nad kukułczym gniazdem."

Film pt.:"Lot nad kukułczym gniazdem" opowiada historię mężczyzny, któremu wydaje się, że jeśli będzie udawać wariata to bezboleśnie przetrwa więzienie. Uświadamia sobie, że jego plan był zły w momencie, kiedy trafia do domu dla psychicznie chorych. Spotyka tam wielu mężczyzn, którzy dobrowolnie poddali się zamknięciu na oddziale. Nie rozumie też dlaczego w szpitalu obowiązuje ścisły plan zajęć. Pragnie pokazać wszystkim chorym, że życie jest piękne, dlatego kradnie autobus i zabiera ich na ryby. Na oddziale zamkniętym "rządzi" siostra Mildred Ratched, która okazuje skrajne emocje. McMurphy planuje ucieczkę i w ostatnią noc urządza imprezę i żegna się z osobami, które stały się mu naprawdę bliskie. Jednak jego plan się nie powodzi, ponieważ pijany zasypia pod otwartym oknem. Rano, kiedy zjawia się siostra Ratched zastaje jednego z pacjentów w łóżku z prostytutką. Siostra przełożona szantażuje chorego, że opowie wszystko jego mamie. Ten z rozpaczy popełnia samobójstwo. McMarphy z wściekłością rzuca się na siostrę i próbuje ją udusić. W związku z tym incydentem McMurphy zostaje poddany lobotomii. Jest to zabieg, który ma za zadanie na zawsze upośledzić chorego. Kiedy dowiaduje się o tym Wódz - najlepszy przyjaciel McMarphiego - zabija go, gdyż sądzi, że McMarphie nie chciałby żyć jako człowiek "przykuty do łóżka." Wódz zdobywa się na odwagę i ucieka ze szpitala, kierując się postawą McMarphiego.
Podczas oglądania filmu bardzo dużo się śmiałam, kiedy wiedziałam, że to tylko aktorzy, którzy świetnie odgrywają swoje role.
Jednak często też miałam łzy w oczach, kiedy zdawałam sobie sprawę z tego, że takie rzeczy mogą stać się z człowiekiem. Uważam, że lepszą terapię zaoferował chorym McMuprhy, niż przyjmowanie leków garściami podawanych przez siostrę Ratcherd.
Najbardziej spodobały mi się role Louise Fletcher oraz Dannego DeVito. Niesamowite było to, w jaki sposób Fletcher nie okazywała  emocji.
Film jest piękny i zachęcam, aby każdy go zobaczył. Zdecydowanie zasłużył sobie na 5 Oscarów.
Pozdrawiam serdecznie, Ewelina.