sobota, 31 stycznia 2015

Czy można znać kogoś, kogo się nigdy nie spotkało?

Ostatnio stwierdziłam, że za dużo czasu poświęcam na rzeczy, które nie powinny mnie w ogóle obchodzić. Znalazłam też czas na przeczytanie książki w związku z grypą, która mnie dopadła - tak jak chyba całą resztę społeczeństwa. Dziś właśnie chcę Wam opowiedzieć o wzruszającej i napełniającej optymizmem powieści.
Książka pt.:"Dziękuję za wspomnienia" została napisana przez Cecelie Ahern. Opowiada ona o dziewczynie imieniem Joyce, która straciła dziecko. Jest też również Justin. Rozwiedziony, ma córkę i wykłada architekturę. Justin bardzo boi się igieł, ale pod wpływem Sary, która jest lekarzem, oddaje krew. Kiedy Joyce wraca do domu ze szpitala czuje się "inaczej". Zna się na architekturze, jada czerwone mięso, którego tak bardzo nie lubiła. Mówi też po włosku, francusku i łacinie. Zaczyna śnić o miejscach, w których nigdy nie była, i o ludziach, których nigdy nie widziała. W dniu, w którym opuszcza szpital udaje się taksówką do fryzjera by obciąć włosy i bezpośrednio zapomnieć o wydarzeniach, które przyprawiają ją o płacz. Tam spotyka mężczyznę, z którym spotka się jeszcze nie jeden raz.
Gorąco zachęcam Was do przeczytania tej książki. Jest godna uwagi ze względu na historię i ogromną dawkę optymizmu, którą posiadają bohaterowie. Powieść ta ukazuje, jak bardzo życie może nas zaskoczyć.



Pozdrawiam, Ewelina.

niedziela, 25 stycznia 2015

Popcornem się udusisz, łzami zalejesz...

Na film pt.:"Nostalgia Anioła" natrafiłam przypadkiem rok temu w ferie zimowe. Miałam iść spać, ale przełączyłam kanał i akurat zaczynał się ten film. Spodobał mi się tytuł i stwierdziłam, że zobaczę fragment... Na jednym fragmencie się nie skończyło. Film skończył się o 2 w nocy, ale warto było go obejrzeć.
"Nostalgia Anioła" opowiada o 14 - letniej Susie, która mieszka w Pensylwanii. Pewnego dnia wraca do domu ze szkoły później niż zwykle. By dostać się na ulicę musi przejść przez pole kukurydzy. Tam spotyka swojego sąsiada, który pokazuje jej norę, którą wybudował w ziemi "dla dzieci". Dziewczynka nie wraca do domu na kolację, wtedy rodzice dzwonią na policję i zaczynają się poszukiwania. Susie zostaje zamordowana, ale nie odchodzi do Nieba - jest w miejscu pomiędzy Ziemią a Niebem. Cały czas czuwa nad rodzicami i swoim rodzeństwem, a także pomaga rozwiązać zagadkę swojej śmierci. Do Nieba przechodzi, gdy jej zwłoki zostają zasypane i gdy jej sprawy zostają załatwione tu, na Ziemi.
Film jest piękny. Rzadko mam okazję obejrzeć film, w których każdy szczegół ma swój sens - a w tym filmie tak jest. W cudowny sposób ukazana jest miłość do drugiego człowieka i śmierć - ludzie po śmierci nas nie opuszczają tylko cały czas nad nami czuwają. Polecam ten film wszystkim, jednak, jak mówi tytuł tego wpisu, ''[..] łzami się zalejesz''.

Powyżej znajdują się zdjęcia, które znalazłam w internecie i, które sprawiły, że w oczach miałam łzy.
Pozdrawiam serdecznie, Ewelina.

sobota, 24 stycznia 2015

"Remember my name, I’m gonna live forever."

Dziś chciałam podzielić się z Wami pewnym filmem i moimi przemyśleniami na jego temat. Dramat muzyczny pt.:"Fame" opowiada o grupie licealistów, których marzeniem jest sława. Dwustu młodych ludzi dostaje się do najbardziej znanej szkoły na całym świecie - Juilliard School. Czekają ich cztery lata ciężkiej pracy. Obawiają się wszystkiego, ale mimo to, pokonują strach i zostają absolwentami tej znanej i cenionej szkoły. Nie wszystkim udaje się zrobić światową karierę, ale każdy jest szczęśliwy - mają poczucie, że dobrze wykorzystali swój czas i rozwinęli swój talent.Film bardzo mi się podobał. Gra aktorska była bardzo dobra, wszystko było świetnie zatańczone oraz zaśpiewane. Jednak najbardziej podobało mi się przesłanie, które niesie ten film i to na nim chciałam się głównie skupić.
Bohaterom tego filmu nie chodzi o "sławę" jako pieniądze. Tak naprawdę chcą być sławni, ale w inny sposób. Pragną by ich imię i nazwisko zostało zapamiętane na zawsze i kojarzyło ludziom z kimś, kto był Artystą i kto pozostawił po sobie jakiś znak na Ziemi. Nie chcą by ich talent dostarczał im pieniędzy, ale dawał szczęście i prawdziwą sławę. Uważam, że jest to piękne. Aktualnie mało jest artystów, którzy dzielą się swoim talentem z innymi tylko dlatego, że tak czują. Większość aktorów, piosenkarzy czy tancerzy swoją pasję łączą z metodą zarabiania pieniędzy.
Kiedy występuję na scenie czuję się wolna, a brawa na koniec przedstawienia dodają mi skrzydeł i potęgują moje szczęście :). Film "Fame" uzmysłowił mi, że należy spełniać marzenia i, że nie wolno zakopywać swoich talentów tylko robić wszystko, by Twoje imię i nazwisko było znane całemu światu. Zawsze po obejrzeniu tego rodzaju filmu czuję się silna i niczego się nie boję. Myślę, że trzeba robić wszystko to, co się kocha. Życie ma się tylko jedno i nie najważniejsze są pieniądze.


"Dobro dziel bez końca,                                                      
gdy do przodu idziesz.
W sercu schowaj moment,
kiedy byłeś niżej.
[...]
Na co nam ta walka? Lęki, które mamy?
Rzeczywistość będzie,
jaka tylko zechcesz.
[...]
Nim odejdziemy stąd...
Obudź mnie...
[...]
Leć, w górę, pod wiatr,
nie licząc dni.
Możesz tak trwać.
Chroń, co w sobie masz,
zgubionych dróg odnajdziesz ślad...
[...]"
Słowa piosenki BlueCafe "Zapamiętaj".


" [...]
I got more in me
And you can set it free
I can catch the moon in my hand
Don’t you know who i am
Remember my name

Fame
I’m gonna live forever
I’m gonna learn how to fly (high)
I feel it coming together
People will see me and cry (fame)

I’m gonna make it to heaven
Light up the sky like a flame (fame)
I’m gonna live forever
Baby remember my name
[...]"
Fragment piosenki z musicalu "Fame".


PS. Mam nadzieję, że Was zmotywowałam :).
Dobranoc, Ewelina.

wtorek, 20 stycznia 2015

Sia - "Elastic Heart" - kontrowersyjna czy artystyczna?

Ostatnio natknęłam się na piosenkę Sii - "Elastic Heart". Nie byłabym sobą, gdybym nie obejrzała teledysku tej piosenki. Kiedy zobaczyłam go pierwszy raz miałam mętlik, za drugim razem było już lepiej. Dopiero po oglądnięciu go X razy zrozumiałam całkowity sens znaczenia tego teledysku.
Sia pochodzi z Australii, pisze piosenki oraz śpiewa. Jest kontrowersyjną artystką, ale wszyscy wiemy, że artyzm łączy się z kontrowersją. Myślę, że to jaką jest osobą spowodowane jest tym, co się jej przydarzyło. W 1997 roku jej narzeczony został potrącony przez samochód, następnie nagrała singiel pt:"Breathe Me", po którego nagraniu przeszła bardzo duże załamanie nerwowe i trafiła do szpitala psychiatrycznego.
Uważam, że teledysk do piosenki "Elastic Heart" jest i kontrowersyjny i artystyczny. Sądzę, że pokazuje on osoby dotknięte molestowaniem seksualnym oraz przestępców. Dziewczynka ubrana w jasny kostium, przypominający kolorem ciało ludzkie, tańczy w klatce z mężczyzną, który ubrany jest w podobny sposób. Klatka jest symbolem "zamknięcia się" człowieka, który jest molestowany. Dziewczynka jest agresywna w stosunku do mężczyzny i próbuje uciec z klatki - ucieka od problemu. W samej piosence padają słowa: "You did not break me, I’m still fighting for peace" ( "nie złamałeś mnie, ciągle walczę o pokój"). Dziewczynce udaje się wyjść z klatki, jednak długo jeszcze szarpie się z mężczyzną - pragnie odepchnąć wspomnienia i zacząć żyć na nowo.
Wykonanie teledysku, jego scenografia i scenariusz bardzo mi się podobają. Piosenka również wzbudziła moje zainteresowanie. Przyznam szczerze, że na początku nie byłam przekonana ani do jednego ani do drugiego. Trudno było mi pojąć, co to wszystko może oznaczać.
Lubię oglądać teledyski i słuchać różnego rodzaju muzyki, bo one, nie raz, pomagają mi napisać scenariusz na jakieś przedstawienie.
Pozdrawiam serdecznie, Ewelina.

sobota, 17 stycznia 2015

Co rozumiem przez pojecie "dzieło kultowe".

Według mnie "dzieła kultowe" to takie, które zostały w świadomości jakieś grupy bądź społeczeństwa. Uważam także, że "dziełem kultowym" można nazwać film, książkę, przedstawienie, muzykę, obraz, itd. Tym określeniem można nazwać wszystko, co zobaczyliśmy, przeczytaliśmy, usłyszeliśmy lub obejrzeliśmy, i co pozostało w naszej pamięci oraz do czego ciągle wracamy. Bardzo lubię czytać jeszcze raz książkę, która mi się spodobała i oglądać jeszcze raz ten sam film, ponieważ są one bogate w piękne i mądre cytaty. 
Już dawno zauważyłam, że ludzie z mojego społeczeństwa wracają do czasów lat 30', 50', 60', 70' i 80'. To, co działo się w tamtych latach, co było modne i jakiej muzyki się słuchało, to były dzieła kultowe. Młodzież dopiero teraz zauważa, że było to piękne i uniwersalne.
Z przykrością stwierdzam, że "dziełami kultowymi" ostatnich kilku lat stają się: facebook, tumblr, youtube. Nie ma w nich nic dobrego poza szybka komunikacją. Korzystam z nich, ale staram się ograniczać je do minimum. Przerażające jest, gdy widzę 12- latków, którzy zakładają facebooka mimo, że regulamin im na to nie pozwala. W takich momentach zastanawiam się, gdzie są rodzice, ale po chwili stwierdzam, że to nie moja sprawa.
Moimi prywatnymi "dziełami kultowymi", do których uwielbiam wracać są:
1. książka "Saga: Zmierzch"


2. zdjęcia Włoch


3. polskie góry
4. piosenka "Sia - Elastic Heart"
5. stare filmy



piątek, 16 stycznia 2015

Czym jest dla mnie kultura?

 Termin "kultura" jest wieloznaczny i można go interpretować w różny sposób. Wywodzi się z języka łacińskiego i oznacza "uprawę roli" (cultus agri). Kulturę tworzą ludzie. Na jej temat powstała nawet odrębna dziedzina naukowa - kulturoznawstwo. Chciałabym jednak opowiedzieć o kulturze, która ma ogromny wpływ na moje życie.
1. Muzyka - to ona sprawia, że świat staje się piękniejszy i mam ochotę wstać rano z łóżka. Uważam, że muzyka ma duże znaczenie dla rozwoju człowieka. Nawet małym dzieciom, które są jeszcze w łonie matki włącza się muzykę.
2. Teatr - moją pasją jest aktorstwo. Po lekcjach realizuję swoje hobby uczęszczając na zajęcia teatralne, występując na scenie. Biorę też udział w różnego rodzaju konkursach. Staram się być aktywna na tym froncie. Chodzę do teatru na przedstawienia i do kina na film  (a nie tak, jak niektórzy, żeby zjeść popcorn i napić się napoju gazowanego - ale o tym kiedy indziej).
3. Literatura - jak mawiał Mikołaj Gogol "Bardzo wiele książek należy przeczytać po to, aby sobie uświadomić, jak mało się wie." Uwielbiam czytać książki. Wręcz je pochłaniam. Uważam, że każda książka wnosi coś do naszego życia i, że każda jest warta przeczytania.
4. Malarstwo/architektura - podziwiam wszystkich ludzi, którzy umieją malować. Kłaniam się im nisko i z zachwytem oglądam ich dzieła. Malarze i architekci potrafią przerzucać się z jednej techniki na inną. Uważam, że zmienność jest bardzo ważna, chociażby w naszym codziennym życiu.
5. Religia - rodzi kulturę. Niesamowitą nauką jest obserwacja ludzi innych wyznań niż twoje. Przede wszystkim możesz się czegoś ciekawego dowiedzieć, ale także porozmyślać nad swoim życiem i zacząć na nie inaczej patrzeć.
Żeby zobaczyć wystarczy otworzyć oczy i zrozumieć. Żeby zrozumieć trzeba chcieć.
Pozdrawiam serdecznie i życzę dobrej nocy, Ewelina.



Na dobry początek.

Dobry wieczór!
Cała inicjatywa tego bloga pochodzi z lekcji wiedzy o kulturze. Ma on dotyczyć pojęcia kultury. Przyznam szczerze, że gdyby nie lekcje WOK, nigdy bym się na coś takiego nie zdecydowała z powodu braku czasu, a naprawdę mam co robić po lekcjach ;). Jednak sądzę, że człowiek uczy się całe życie i prowadzenie takiego bloga ma zapewne jakiś cel.
Pozdrawiam serdecznie, Ewelina.